Komentarze: 0
Zowu....zatapia myśli w butelce wina...chce zapomnieć, choć nie powinna. Wydawało się że będzie inaczej...ale tylko się wydawało...wielkie wyprawy „RAZEM”, użeranie się z komarami nad jeziorem...te godziny przy ognisku...wtuleni w siebie by nie zmarznąć...kąpiele o północy...kolacje ze śniadaniem...oczekiwanie gdy wróci na obiad...wpólne wyjście do kina...hmmm jeszcze kolejny kieliszek...teraz już nie ma...opadła mgiełka tajemniczości...suche fakty...spotkanie...łóżko...a co potem....jemu to odpowiada...ona nie trawi....